Obserwatorzy

środa, 30 czerwca 2010

CANDY leci do kasicy53

Bez kumoterstwa zostało dziś rozdane moje Candy!!! Wylosowana została kasica53.
kasica53 pisze...

Ale duuuużo pięknych przydasiów. Ustawiam się grzecznie w kolejce i o wylosowanie proszę. Pozdrawiam :)

Zaraz będę próbowała się z kasicą53 skontaktować a jutro leci do Niej paczuszka:)
BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA UDZIAŁ W MOJEJ ZABAWIE :)
 

poniedziałek, 28 czerwca 2010

Świeży chlebek i bombka

Od dwóch tygodni przyjeżdza pod dom auto z pieczywkiem. No niestety, pora jest nieprzyzwoita, facet przyjeżdza po godzinie 7 rano. Zawsze tylko słyszę muzyczkę i jak pozbieram szanowne zwłoki do pionu to już tylko widzę jak odjeżdza. Wczoraj postanowiłam, że upilnuję go.Wstałam więc ok 7 rano  i w pełnej gotowości z pieniążkiem w ręce siadłam wyczekiwać. Ale moje ręce a raczej oczy dopatrzyły się szydełka i kłębka Sonaty, wydziubałam taką oto bombkę, a  miałam pole do popisu i dużo czasu. Sprzedawca był dopiero ok 9 rano. Normalnie mam pecha, teraz taka niedospana siedzę i kombinuję jak tu się zwinąć w kłębek. Koniec, pierwszy i ostatni raz czekałam na pieczywko, ludzie z warzywami i owocami nauczyli się już przyjeżdzać o normalnej, ludzkiej porze:), może nowy dostawca też coś zrozumie.
Jedna pociecha z tego porannego czekania, to ta chyba całkiem przyzwoita bombka:)

piątek, 25 czerwca 2010

Kule-bombki

Zrobiłam z Sonaty i szybciutko wystawiam. Nie wiem skąd mi się te wzorki pętały po pulpicie.Już wędrują na półkę z rzeczami do usztywnienia.

czwartek, 24 czerwca 2010

York-przydatne zwierzę w domu:)

Uparcie i nieudolnie rzeźbię nadal główki, może kiedyś wyjdzie mi coś podobnego do ludzi. Ale dostałam głupawki i postanowiłam dać stworom włoski i umalować. W trakcie biegania i szukania czegoś podobnego do włosów "wpadł" mi w oko mój Eros i stało się! Poszedł pod nożyczki, on lżejszy, a główki schną pod warstwą kleju :). Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, jak się można śmiać będąc samą w domu:))))

wtorek, 22 czerwca 2010

Nowa lalka-Różyczka

Wczoraj wpadła mi kolejna naguska w ręce. Wydziubałam jej taką sukienusię:)

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Niebieska laleczka

Zrobiona z resztek włóczki, niebieskiej starczyło akurat na sukienkę. A może mi chandra przejdzie, bo ta pannica mnie rozśmieszyła teraz:)

Różana duża szkatułka

Ciężko mi idzie,jeszcze zostało ozdobienie i pomalowanie. Podoba mi się, mimo że nie cierpię koloru różowego, ale serwetki z tym motywem były piękne i aż się podkład prosił o taki kolor.

Jakiś taki anioł

Burza złotych włosków, znowu jak mi myśli popedziły to urodziło się coś dziwnego. Może tak mam, bezmyślenie konstruktywne? Wędruje zaraz na półkę przygotowanych rzeczy do usztywniania. Na jesień będę szalała w kuchni z ługą i cukrem.
A najgorsze w tym szystkim jest to, że dopadł mnie totalny marazm. Nie mam ochoty nic robić, wszystko jest wymuszone, bezmyślne, bez najmniejszego planu. Prace zaczęte leżą, plany ...nawet nie ma o czym mówić:(. Najchętniej położyłabym się i spała, zwinięta w embrion. Chyba lekka depresja mnie dopadła.

czwartek, 17 czerwca 2010

Aniołek z resztki bawełny

Taki sobie, na szybko zrobiony.Nie był to dobry dzień, burza myśli mnie dopadła, rozmawiając ze Szczęściem przez telefon, bezwiednie złapałam szydełko i małą kulkę bawełny, którą dostałam kiedyś od Ani. Ten aniołek to bezmyślnie działanie, ale jak go kiedyś nacukrzę będzie myślę ładny.

Pszczółka Maja

Trochę ma smutną minkę...


Zdjęcia jak zwykle zrobić nie potrafię...

wtorek, 15 czerwca 2010

Diabełków cd...


Dziś dostałam paczuszkę z narzedziami do rzeźbienia, zaraz musiałam je próbować:)

Jeszcze tylko 4 lata i będą podobne do....

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Krecik?

Chyba krecik, ale do końca nie wiem

Diabły-chyba nowa pasja???

Miało być coś innego, no dobra miały to być główki ludzkie, coś nie wyszło. Ale nigdy wcześniej nie rzeźbiłam, więc i tak jestem z siebie bardzo dumna. Niebezpiecznie mi się to spodobało. Do diabłów podobne???


wtorek, 8 czerwca 2010

Sznurownica:)

Ania przed chwilka gdy ją zobaczyła nadała jej imię, ale nie nadaje się do publikacji hihihi. Oj , z jej chudości naśmiałyśmy się właśnie na skypie. Ponoć to dziecko Tildy ...to najłagodniejsze określenie. Kochani, proszę...pośmiejcie się i Wy:)

Słoneczna dziewczynka

Dziś piękna pogoda, słonecznie, gorąco, aż strach bo zapowiadają burze, nie miałam dziś pomysłu na "szydełko" a ręce chcą coś robić. Machnęłam na szybciutko sukienusię taka "ciepłą" i letnią w kolorach dla lalusi. Nie był to szczyt marzeń na dzień dzisiejszy, ale zawsze coś do przodu. Tych malych laleczek mam jeszcze ok 20 sztuk, predzej czy poźniej muszę je poubierać, bo naguski siedzą w pojemniku i nieciekawie wyglądają.


poniedziałek, 7 czerwca 2010

Nowości z kilku dni

W piątek przyszła paczka z wełnami, które zamówiłyśmy z Anią. Jest tego hohoho...Udało nam się dostać Virginię i Sonatę w doskonałej, atrakcyjnej cenie. Całą zimę polowałyśmy na te bawełny bez skutku, nareszcie mamy zapasy i na tym nie koniec, upolujemy jeszcze po kilka kilogramów do końca jesieni.

Przyszla też paczka z allegro, gdzie złapałam dwie bardzo ładne lalki porcelanowe, dosłownie za grosze. Już są rozebrane i czekają grzecznie na swoją kolejke do nowego ubioru.
No i nowe mieszkanki chomikowa-dwie śliczne, duże Tildy wykonane przez Sylwię z Poznania. Wspaniałe rękodzieło, doskonale uszyte. Bardzo jestem szczęśliwa:)

środa, 2 czerwca 2010

CANDY!!! ZAPRASZAM:)

Postanowiłam też coś dać, zrobiłam dzis Myszorkę, może ktoś by miał na nią ochote? Do niej kilka "przydasiów", np  serwetki do decu, kordonki, kilka mulin, szydełko teflonowe, wstażeczki, koraliki itp. Koniec zapisów na te "cukierasy"29 czerwca godz.24 i losowanie 30 czerwca.
Regulamin prosty:
-proszę zamieścić komentarz i wyrazić tym chęć wzięcia udziału w zabawie
-oraz dać powiadomienie o moim Candy na swoim blogu
-w przypadku, gdy ktoś nie ma blogu, proszę podać np ades e-maill, lub gg, skypa itp:)
SERDECZNIE ZAPRASZAM:)
a tu kilka zdjęć z bliska tej pannicy:)

wtorek, 1 czerwca 2010

Więcej dziś żabek nie będzie

Przeglądałam dziś część włóczek, bardzo dużo mam takich maleńkich kłębuszków, końcóweczek po kilka metrów. Muszę je wyrobić na maskoteczki, bo szkoda tego. Tak między sprzataniem a praniem wyskoczyły mi z szydełka następne żabcie:)

DZIEŃ DZIECKA

Nam ( w końcu jesteśmy dziecmi wszyscy) i Naszym Dzieciom wszystkiego dobrego, cudownego

Żaba nocna

Właśnie się mi urodziła, żaba lub ropucha:).