Roboty dużo a szydełko nie bardzo ma ochotę pracować. Nie cierpię mieć "bata" nad sobą:). 3 kwietnia jedziemy z Szaloną Anną na Jarmark Rzeczy Ładnych do Chorzowa. Musimy coś przygotować, pomysłów mamy masę, gorzej z czasem i chęciami:)
Ania coś cały czas robi, a ja tylko robie wrażenie, hihihihi..
Ale zawsze coś tam się w bólach rodzi...
Obserwatorzy
wtorek, 1 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Grzywiaste chłopaki są cudne , wiewióreczka i misie też , kombinuj dalej bo dobrze ci to wychodzi .
OdpowiedzUsuńChłopczyki z bujnymi czuprynami są nieziemskie! Strasznie mi się podobają! Super.
OdpowiedzUsuńJak zwykle wszystko piekne te twoje mysiorki są poprostu cudowne
OdpowiedzUsuńWszystkie stworzonka są boskie, ale te trzy trole zawładnęły moim sercem:)
OdpowiedzUsuńIrokezy są super!
OdpowiedzUsuńGratuluje i życzę powodzenia na jarmarku
OdpowiedzUsuń