Były kiermasze, wystawy, jarmarki...
W zeszłym tygodniu przyjechała do mnie na kilka dni Ala z Robótkowego poddasza. Niestety była za krótko, żeby się nagadać, ale mam nadzieję iż znowu przyjedzie:)
Zrobiłam w tym czasie kilka par mitenek, kilkanascie nowych broszek, kolczyków, nawet zdjęć nie porobiłam, nie było kiedy...
Wczoraj zaczęłam intensywnie dorabiać braki, powstały nowe miśki.
Zdjęcia fatalne,ale miśki zapewniam Was-fajne:)
Dziś rano w przypływie szaleństwa odszukałam stare torebki które dawno powinnam wywalić, ale mój CHOMIK mi nie pozwolił. Dołączyłam do nich filcowanki, które też wczoraj porobiłam. I tak powstały stare-nowe torebki:)
Ten mój CHOMIK-Miecio ma rację, trzeba się dobrze zastanowić zanim się coś wyrzuci. Moim zdaniem nabrały fajnego wyrazu:)
Obserwatorzy
środa, 6 lipca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i masz racje torebki sa jak nowe,i bardzo efektowna a misiaki super:)
OdpowiedzUsuńMieczysław miał racje,a misie CUDOWNE!
OdpowiedzUsuńświetne misie..
OdpowiedzUsuńCzy te małe slodkie misiaki sa też szydelkowe?
OdpowiedzUsuń