Obserwatorzy
wtorek, 4 stycznia 2011
Znowu pracowity dzień:)
No co ja mogę za to, że te maluchy mi się mnożą w domu?:) Jak mam chwilkę czasu, natychmiast rodzi się jakieś potworzaste:)
Etykiety:
Szydełkowanie radosne
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ależ Ty pracowita jesteś-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne są ! i mnożą się niczym grzyby po deszczu :))) Podziwiam !
OdpowiedzUsuńChyba się powtarzam ale dla mnie te maluchy są najsłodsze.
OdpowiedzUsuńAle fajowy zajączek :)
OdpowiedzUsuńAlbo masz mnóstwo tych wolnych chwilek,albo tak szybko robisz te cudeńka :)
OdpowiedzUsuńSzara myszka i króliczek moi faworyci :)
zajączek ma sliczny pyszczek, oczywiscie moim faworytem znow jest najwiekszy kudłacz :)
OdpowiedzUsuń