Obserwatorzy

piątek, 22 października 2010

Miś 14-ty i znowu myszka:)

Mały misiu ma siedzący 16 cm, stojący 20 cm. No nie wiem jak Wam sie podoba,ale jest śliczny. A myszka jak to myszka, malutka z resztki wełny lnianej:)
Autor: alusia39-kokusia o 15:22
Etykiety: ,

6 komentarzy:

  1. Bovary22 października 2010 17:07

    No ja nie mogę !!! Ty to niedługo sklep z misiami chyba otworzysz :)Są prześliczne !!! Ależ Cię wciągnęły te misie :))) Myszce też nic nie brakuje :)Zdolna bestia z Ciebie! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szydełkowe czary-mary22 października 2010 18:03

    O mateńko , slicznie wyszła ci ta myszeczka , misiaczka tez bym przytuliła

    OdpowiedzUsuń
  3. Ascension22 października 2010 20:09

    Que buen trabajo, me encanta el osito.
    Feliz fin de semana.
    besitos ascension

    OdpowiedzUsuń
  4. Anna22 października 2010 20:34

    Przesliczny misiaczek,Asiu Ty te misiaczki moglabys szyc juz po ciemku,idzie Ci to jak burza,myszki tez sa urocze,gratuluje talentu i pomyslow!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. alicja1122 października 2010 20:46

    Imyszka i misiek urocze.

    OdpowiedzUsuń
  6. evejank.blogspot.com23 października 2010 08:27

    Śliczne prace. Misiek piękny. Podziwiam Cię za te szyte misie. Wychodza Ci super-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)