Radość wielką mi sprawiła dziś brOmba. Dostałam od Niej paczkę, sprawiła że prawie skoczyłam z radości, dostałam kapitalną maleńką myszkę, z ruchomymi łapkami i puchatymi uszkami, śliczna malutka ma chyba ok 6 cm wielkości. Dostałam swietny i przydatny bardzo skalpel, wełne moherkową i chyba najważniejsze: różne oczka misiowe i noski. Oj Kasiu, natychmiast wmontowałam te skarby w nowego misia:)
A nowy misiek uszyty jest z futerka króliczego. Wczoraj podfarbowałam, ususzyłam, ale szyłam bardzo długo, ręce mnie bolą. Po farbowaniu skóry stały sie twarde od dołu. Faktycznie skórki mają odcień bardziej jasno/fioletowy, nie potrafię moim aparatem uchwycić prawdziwego koloru.
Obserwatorzy
czwartek, 7 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Slicznie ci wyszedł misiaczek ,
OdpowiedzUsuńmyszka tez jak zawsze piękna.
Widzę ze masz skalpel , tylko kochana nie potnij sobie łapek .
Co do oczu to sa super .
Ojejku ten misio jest po prostu boski. Paczuszka bardzo ładna - a skąd gdzie można kupić takie noski i oczka? bo ja szukam, szukam i nic:(
OdpowiedzUsuńFajne prezenty. A misio - liliowe marzenie, nazwałabym go Liluś. PS przesyłka dotarła,jutro będę robić prezentację.
OdpowiedzUsuńOj Asiu,ale mnie podniecasz tymi misiaczkami,on jest poprostu BOMBOWY!!!A prezent?hmm coz mam powiedziec?Wiem,podaj nastepnym razem BrOmbie moj adres i powiedz,ze zmienilas miejsce zamieszkania:)
OdpowiedzUsuńPani misiowa wyszła cudnie, a te rzęsy bomba
OdpowiedzUsuńAleż Cię te misie wciągnęły... co jeden to piękniejszy ! Ale jak Ty sobie dałaś radę z tym futerkiem...? Piękne misie szyjesz :) I w tempie ekspresowym ;) A prezenty od Bromby super :) Pozdrawiam ciepluteńko :)))
OdpowiedzUsuńCudny ten misiek-pozdrawia
OdpowiedzUsuń