Obserwatorzy

niedziela, 19 września 2010

Łososiowa:)

Leżał mi ten akrylik kilka lat, przekładałam z miejsca na miejsce, wreszcie dzis "urodziłam" misię. Nawet fajniutki, słodziutki jest, pastelowo-landrynkowy:)

3 komentarze:

  1. No i znowu sliczny misio,kurcze zamiast w weekend odpoczac i porandkowac,to ona bez szydelka zyc nie moze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń