Taka wstrętna pogoda zaowocowała "wsiową" dziewojką. Znowu te zdjęcia takie sobie, ale dziewczyna...hoho..radosna. Przy okazji wykorzystuje resztki wełny. Tych kłębuszków mam wszędzie masę, starczy mi na kilogramy zabawek-maskotek.
Obserwatorzy
sobota, 8 maja 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
no to jeszcze dziadka trzeba zrobic :)
OdpowiedzUsuńno super,ale dziadek tez musi byc!
OdpowiedzUsuńjaka fajna i ten koszyczek ma fajny.super
OdpowiedzUsuń