Dziś Mikołajki
Niestety, ja zasypana i mój Mikołajek nie dotarł, chociaż dużo wcześniej od Szczęścia parę rzeczy dostałam już na tę intencję:). Boli mnie głowa cały dzień, mam spadek humoru, sił, ogólnie sił witalnych. Dopadł mnie drugi atak "leńgotropii". Od kilku dni szydełka na oczy nie widziałam. Dziś tak na szybko uszyłam dla Młodej misia, wściekle różowego. Misio jest malutki, ma ok 9-10 cm.
Obserwatorzy
poniedziałek, 6 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miś jest śliczny i świadczy że ten Twój leń to tyci tyci jest, nie ma się co nim przejmować, uszy do góry może jutro będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńSliczny,mloda bedzie sie cieszyla:)dzis masz lenia,ale znowu nie takiego duzego:)jutro znowu to wszystko nadgonisz:)
OdpowiedzUsuńРозовое чудо.Браво.
OdpowiedzUsuń