Dopadło mnie grypo-przeziebienie. Nie wiem co jest wiodące, ale fakt faktem rozwaliło mnie dwa tygodnie temu i nadal trzyma. Słaba jestem jak dziecko ale ręce mam nadal sprawne, więc misiuję.
Nie ukrywam, że w tym czasie powstało kilka nowych rzeczy, ale nie zrobiłam zdjęć na bieżąco i nie mam już możliwości.
Obserwatorzy
piątek, 7 października 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Misia wspaniałe. jak zawsze pierwsza klasa!
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńSwietne misiaczki,bardzo mi sie podobaja!
OdpowiedzUsuńAle fajnie misiowo.Super!
OdpowiedzUsuńSuper misiaczki :) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :*
OdpowiedzUsuńMisie są przepiękne:)I kuruj sie co wyzdrowiejesz:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia!!! Super misie :) Gratuluje cierpliwości do nich bo ja po jednym to muszę robić dłuuuugą przerwe żeby nabrać sił do następnego :)
OdpowiedzUsuń