Obserwatorzy

piątek, 7 października 2011

Zamisiowana w grypsku:(

Dopadło mnie grypo-przeziebienie. Nie wiem co jest wiodące, ale fakt faktem rozwaliło mnie dwa tygodnie temu i nadal trzyma. Słaba jestem jak dziecko ale ręce mam nadal sprawne, więc misiuję.
Nie ukrywam, że w tym czasie powstało kilka nowych rzeczy, ale nie zrobiłam zdjęć na bieżąco i nie mam już możliwości.

7 komentarzy:

  1. Misia wspaniałe. jak zawsze pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne misiaczki,bardzo mi sie podobaja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super misiaczki :) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Misie są przepiękne:)I kuruj sie co wyzdrowiejesz:)pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo zdrowia!!! Super misie :) Gratuluje cierpliwości do nich bo ja po jednym to muszę robić dłuuuugą przerwe żeby nabrać sił do następnego :)

    OdpowiedzUsuń