Obiecałam ,że będę dawała wszystko co zrobię, no takie coś też popełniłam, ale ma coś w sobie, więc zostanie. Miałam plaster z brzozy, a może to wiśnia...i jakaś wiedźma mi wyszła:)
Obserwatorzy
czwartek, 15 lipca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wiedźma jak żywa :) Groszek z poprzedniego postu super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ogłoś candy na wiedźmę, ja będę pierwsza w kolejce, mnie się baaardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńwiedzma bardzo udana taka rzeczywista sie wydaje :*
OdpowiedzUsuńTo pochwalić, znaczy się, nie wolno?:))))
OdpowiedzUsuńhahhhaahha super :)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszła -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńskojarzyła mi się z babcią wierzbą z bajki Pocahontas, super
OdpowiedzUsuńPierwsze koty za ploty ,,,twor wspanialy!!!
OdpowiedzUsuńKtoś mi powiedział, że kończysz ... lat,
niech na kolana padnie dziś świat,,,,,,
Sciskam mocno Karena.
Nie jakaś, ale ekstra wiedźma Ci wyszła.
OdpowiedzUsuń