Zaczęłam figurkę 17 cm. Już jestem z niej bardzo dumna, mimo iż wymaga teraz odszczuplenia rąk, nóg i pogrubienia brzuszka, udek i pupki. Jak na pierwszy raz to chyba całkiem, całkiem wychodzi?
Teraz dumna idę spać, a od rana się za nią biorę:)
Od rana coś robiłam przy niej, mięśnie dalej ma jak zawodnik sumo,ale spoko,chyba dam radę:)
Dziewczyna dostała "przypalenia" na rączkach, nieudolnie ją wypaliłam, ale uparciuch zrobiłam jej włosy i ubrałam. Zostanie u mnie na honorowym miejscu. Mimo dużych braków bardzo się nią cieszę. Następna będzie na bank lepsza...mam taką nadzieję:)
Z każdej strony ma zdjęcie i na półkę idzie...nr 1; imię Zanna
No to do roboty Alusiu. Masz prawo być dumna. Przecież nie każdy musi dłubać niemowlaki.Wcale nie jest łatwo zrobić dobra figurkę. Poza tym, warto trochę wpierw postudiować atlas anatomiczny, z uwagi na proporcje budowy.To jest przydatne również przy rysowaniu- tak przynajmniej mnie uczono, kiedyś;).
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
O!!!
OdpowiedzUsuńFajnie wychodzi!!!
Nie no wyszło naprawdę super. Coraz lepsze te Twoje lalki -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne ma rysy twarzy i figura tylko do pozazdroszczenia:)czekam na efekt końcowy
OdpowiedzUsuńA bo tutaj wszyscy o proporcjach, anatomii, twarzy a mnie się cycki podobają :))))))
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba! Super figurka.
OdpowiedzUsuńQue maravilla!!!
OdpowiedzUsuńDe un simple alambre, la preciosidad de muñeca que has hecho, enhorabuena!!!
besitos ascension
Podziwiam upór i rozwój umiejętności :)
OdpowiedzUsuńSuper!Podziwiam Twoj talent,az Ci zazdroszcze,ze juz tak daleko doszlas z rzezbieniem.Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuń